niedziela, 13 stycznia 2013

Ampułka Rival de Loop Mineral

 Nigdy dotąd nie używałam żadnych kosmetyków w postaci ampułek. Na myśl o małej szklanej ampułce wracają przykre wspomnienia, kiedy byłam małym dzieckiem i musiałam przyjmować zastrzyki. Jeśli chodzi o ampułkę  Rival de Loop Mineral moje spostrzeżenia po pierwszym użyciu są dość pozytywne.


Będąc w listopadzie w polskim Rossmannie oglądając maseczki do twarzy wpadła mi w oko oto ta ampułka. Podchodząc do niej troszkę sceptycznie stwierdziłam, że zakupie ją sobie jedną na spróbowanie. Cena takiej ampułki to koszt ok. 4-5 zł ( cena przybliżona, przepraszam nie pamiętam dokładnie ). W tej przezroczystej szklanej ampułce jest zamknięte 2ml wyciągu z aloesu z minerałami takimi jak miedz, cynk i magnez. Po wieczornym oczyszczeniu twarzy stwierdziłam, że ją wypróbuję. Wyjęłam ją z opakowania, wzięłam chusteczkę higieniczną i odłamałam górną część.


Po oczyszczeniu twarzy wieczorem nałożyłam aloesowy koncentrat na twarz. Zapach świeży, przyjemny i miły w aplikacji. Po pierwszej sekundzie aplikacji, poczułam, że moja buźka dostała wielki zastrzyk nawilżenia. Czułam, że moja twarz jest zrelaksowana i nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba. Następnego dnia po przebudzeniu pierwsze co zrobiłam pobiegłam do lusterka. I rzeczywiście byłam zadowolona ze stanu nawilżenia i wyglądu mojej buźki. Ampułka na tyle była wydajna, że połowa wystarczy mi jeszcze na dzisiejszy wieczór.
Pytanie czy kupiłabym ją jeszcze raz ? Moja odpowiedz brzmi: tak. Następnym razem kiedy odwiedzę Polskę ponownie zakupię ten specyfik, ale dwie może trzy ampułki. Mam nadzieję, że macie podobne spostrzeżenia co do ampułki z Rossmanna Rival de Loop Mineral. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz