Witajcie Kochani!
Sezon letni to czas kiedy zakładamy sandałki i klapki. Miło jest założyć odkryte obuwie pod warunkiem, że nasze stopy są zadbane. Po zimie najczęściej skóra na stopach jeśli o nią nie dbało się prawidłowo jest szorstka, sucha i nie wygląda zbyt dobrze. Dlatego ja jeszcze nim wygrzebałam z pudła letnie sanadałki już zaczełam nawilżać skórę stópek. Jaki produkt mi w tym pomógł?
Krem do stóp z masłem shea i witaminami.
Opakowanie w formy miękkiej tubki na zatrzask.
Balea krem do stóp |
Opakowanie w formy miękkiej tubki na zatrzask.
Balea krem do stóp |
Balea krem do stóp |
Konstystencja kremu jest lekka, ale bardzo treściwa. Krem nie pozostawia białych smug na skórze. Rozprowadza się doskonale, nie lepi się, nie pozostawia tłustej warstwy.
Balea krem do stóp |
Balea krem do stóp |
Zapach delikatny przyjemny dla nosa.
Pojemność opakowania to 100 ml.
MOJA OPINIA I SPOSTRZEŻENIA:
Szczerze mogę polecić ten krem dla każdego kto potrzebuje dobrego nawilżenia stóp. Poza tym skóra stóp jest świetnie odżywiona, bo krem zawiera w sobie naturlane masło shea, olej jojoba i awokado, a do tego jeszcze witaminę E oraz B5. Stopy są dobrze nawilżone i odżywione. Jak tylko zaczęłam używać tego kremu zauważyłam różnice. Najważniejsze jak dla mnie to fakt, że krem świetnie się rozprowadza, nie bieli stóp, szybko się wchłania, a przy tym skóra jest miękka i szybciutko możemy założyć skarpetki. Ponadto zauważyłam, że moje pięty po zimie były szorstkie, a już po pierwszym razie kiedy użyłam kremu przestały być. Dla mnie ten krem do stóp jest naprawdę genialny i godny polecenia. Jak dotychczas moim numerem jeden był krem do stóp od Scholla dzisiaj mogę spokojnie powiedzieć, że krem Balea może stać z Schollem na równi.
A Wy jak dbacie o swoje stopy? Jakich kremów używacie? Może znacie jakieś inne lepsze kremy do stóp? Czekam na Wasze komentarze.
Pozdrawiam serdecznie
Mama Małego Szkraba
Wasza